Wróć do wpisów
27 lutego 2018

Planujemy domowe menu

Porządki w domowym menu wprowadził najmłodszy członek naszej rodziny. Jak? Bardzo prostym stwierdzeniem: nie tego oczekiwałam dzisiaj na obiad. No cóż, trzeba przyznać, że dosyć mnie to zaskoczyło, szczególnie, że stwierdziła to 5-latka. Przeprowadzone śledztwo wykazało, że córka po prostu chciałaby, aby w domu, tak jak w przedszkolu wisiał plan posiłków na cały tydzień. W sumie, dlaczego nie? Planujemy domowe menu!

Planujemy domowe menu

Ile to razy zastanawiam się, co by tu dobrego zrobić na obiad czy podwieczorek i niestety, ale często w takich momentach mam prawdziwą pustynię w głowie. Rozwiązanie zaproponowane przez Lenę jest świetne.

Podstawowe zalety planowania domowego menu:

  • oszczędność czasu – nie boli mnie już głowa od rozmyślania nad tym, co by tu jutro przygotować, zerkam tylko na rozpiskę i sprawnie realizuję nasze plany
  • oszczędności w domowym budżecie – odkąd wprowadziliśmy tygodniowe planowanie posiłków, zakupy robimy specjalnie pod nasze menu, w ten sposób kupujemy tylko to, co jest potrzebne
  • odpowiedzialność zbiorowa – do planowania menu zaangażowana jest cała rodzinka, a przede wszystkim córeczka, aby to, co pojawi się na talerzu, sprostało jej 'oczekiwaniom’

Pomocne wskazówki wokół domowego planowania menu

Na wielu blogach pojawia się szereg różnych graficznych propozycji dla domowego menu. Jednak ja chce się skupić tak naprawdę na czymś innym. Do tego potrzebujemy:

Rate this post

Drukujemy domowe menu, czy to zaproponowane powyżej czy też znalezione w internecie. Wpisujemy wspólnie przemyślane i co ważne zaakceptowane przez większość posiłki i…

Przyklejamy. Na tym właśnie chciałam się skupić. Od razu zaznaczę, że jest wiele różnych opcji przyklejania takich domowych plannerów. Dziś pokażę sposób dekoracyjno – funkcyjny. Dekoracyjny, ponieważ użyłam taśmy dekoracyjnej tesa® z motywem lodów. Idealnie pasuje do przyklejenia domowego menu. Córka, często pokazuje palcem, że chce tego, tego i Tego rożka.

Oczywiście można dobrać bardziej stonowaną taśmę, np. w takie delikatne zygzaki, czy też całkiem inną. Wzorów i kolorów jest bardzo dużo.

Dla mnie, oczywiście oprócz walorów dekoracyjnych, dużą zaleta tych tasiemek jest to, że bardzo łatwo urwać je ręką, nie trzeba szukać nożyczek. Oraz przede wszystkim ich wysoka funkcjonalność. Tasiemki zawierają klej, który nie uszkodził mi ani powierzchni ściany, ani tapety, bez problemu przyklejają się do szafek kuchennych – wszystko to przetestowane w warunkach domowej kuchni.

 

Widzę tutaj jeszcze jedną dla mnie ważną zaletę. Czasami, wyskakuje coś w ciągu tygodnia i wiem, że za nic w świecie nie zdążę przygotować bardziej skomplikowanego dania. Wówczas odklejam menu z powierzchni, korektorem w taśmie tesa® wymazuję poprzednie danie i nadpisuję pierogi, których to zapas od babci Zosi zawsze mam w zamrażalniku. Następnie bez problemu ponownie przyklejam menu do ściany, a klej na taśmie nadal dobrze trzyma.

Taka mała domowa rewolucja wprowadzona przez moją małą Lenkę to dla mnie wręcz zbawienie. Rezultat – to nie tylko mój wewnętrzny spokój, ale również zwiększenie różnorodności naszych posiłków. Na dodatek natchnęło mnie to do wprowadzenia kolejnych rewolucji domowych, o czym doniosę innym razem.

Planowanie domowego menu

Rate this post

Podziel się

kreatywne DIY

Blog z pasją nie tylko dla pasjonatów klejenia, ale również dla poszukujących praktycznych i niecodziennych rozwiązań, oryginalnych inspiracji czy dekoracji.