Lisia zakładka do książek

Zima to mój ulubiony sezon na nadrabianie czytelniczych zaległości. Kubek ciepłej herbaty, koc i książka to w moim przypadku idealny plan na wieczór. Nawet jeśli za oknem nie ma śniegu, a pogoda funduje nam zadziwiające jak na tą porę roku amplitudy temperatur. Jak przystało na prawdziwego miłośnika czytelnictwa, który do tego przywiązuje dużą wagę do szczegółów – bardzo ważne są dla mnie zakładki do książek. Mam ich już całkiem sporą kolekcję. Absolutnie nie wyobrażam sobie zaginania rogów, pisania po stronach czy innych bardziej inwazyjnych metod. Możecie pomyśleć „Phi, zakładka do książki! Przecież to tylko kawałek kartonika wkładany między kartki.” Nic bardziej mylnego! Poniżej pokażę Wam jak stworzyć oryginalną lisią zakładkę do książek, która w niczym nie przypomina tych tradycyjnych.

Do wykonania lisiej zakładki potrzebne będą:

• kwadratowy kawałek papieru w kolorze pomarańczowym
• biała kartka
• czarny cienkopis lub pisak
• nożyczki
• klej w sztyfcie tesa®

Lisia zakładka do książek – do dzieła!

Na początek przywołałam wszystkie miłe wspomnienia jakie mam jeszcze z czasów podstawówki i zajęć origami. W kilka chwil można wyczarować prawdziwe cuda! Zamieszczony poniżej filmik pokaże Wam jak krok po kroku wykonać taką lisią zakładkę.

Pomarańczową kartkę trzeba zgiąć na pół po przekątnej i później za pomocą kilku prostych ruchów złożyć ją w kształt lisiego pyszczka. Z białej kartki wyciąć dodatkowe elementy, które kontrastując z pomarańczowym, nadadzą liskowi odpowiedniego wyglądu. Na koniec zostało już tylko dorysowanie czarnym cienkopisem przyjaznych oczu oraz nosa.

Tak przygotowana zakładka jest nie tylko praktyczna, ponieważ chroni książkę od zaginania rogów, ale również cieszy oko przy każdym powrocie do lektury. A jeśli już mowa o lekturze i miłym spędzaniu czasu, to nie można zapomnieć o herbacie w ulubionym kubku. Pomysł na stworzenie spersonalizowanego kubka, który najlepiej odkładać na ekologiczną podstawkę zrobioną z drewnianych klamerek możecie znaleźć w jednym z naszych wcześniejszych wpisów na blogu.