Montaż rolety na balkonie – szybko i skutecznie
W tym roku lato przyszło szybko i na dodatek w dość ekstremalnym wydaniu. Trzeba przyznać, że momentami upał był nie do zniesienia, jestem jednak zwolennikiem podejścia, że każda pogoda jest dobra, jeśli jesteśmy na nią dobrze przygotowani. Osobiście uważam, że po całym dniu w pracy nie ma nic przyjemniejszego niż chwila na świeżym powietrzu z butelką zimnego napoju. Oczywiście mieszkanie w bloku ma tu swoje ograniczenia, ale postanowiłem jak najlepiej przygotować swoją przestrzeń na letni wypoczynek. Pierwszym, a zarazem najważniejszym krokiem w realizacji mojego celu stał się montaż rolety balkonowej.
Wspólne z żoną, zdecydowaliśmy, że najlepsza będzie roleta w naturalnym kolorze i materiale – pstrokate tkaniny ani ciężkie metalowe żaluzje raczej nie wchodziły w grę. Ostatecznie zakupiliśmy rolety trzcinowe i w tym momencie cała odpowiedzialność spoczęła na mnie. Jak zamontować roletę bez ewentualnego narażania się sąsiadom i zarządcom budynku. Jedyną możliwą opcją było zamocowanie jej na brzegu balkonu, który znajduje się nad nami. Nie dość jednak, że wiercenie mogłoby uszkodzić płytę, to jeszcze użycie jakichkolwiek narzędzi byłoby utrudnione przez bardzo ograniczoną przestrzeń. Ale oczywiście pracując na co dzień z takimi a nie innymi produktami, wpadłem na bardzo prosty i szybki pomysł.
Montaż rolety na balkonie wymaga dwóch elementów:
- roleta trzcinowa
- śruby samoprzylepne tesa® 5 kg
Do naszej balkonowej aranżacji wykorzystaliśmy trzy takie zestawy. Oczywiście ilość będzie zależeć od tego jakiej wielkości jest balkon i jak dużą jego część chcemy osłonić.
Co do samych śrub, polecam te okrągłe – mają metalowe nakładki, dzięki którym świetnie sprawdzają się w sytuacjach, w których ważna jest estetyka. O ile dla mnie w tym przypadku wygląd nie miał tak dużego znaczenia, o tyle żona bardzo nalegała na takie wykończenie.
Prosty montaż bez dodatkowych narzędzi
Na początek sprawdziłem i odmierzyłem dokładnie gdzie będę musiał przykleić śruby, aby zaczepić do nich trzy rolety, jedna obok drugiej. Zależało mi na tym, aby nie pozostawiać między nimi zbyt dużych przestrzeni. Im mniejsza odległość miedzy roletami, tym lepiej, wówczas prześwity słońca nie będą zbyt duże. Po oczyszczeniu powierzchni, przykleiłem śruby w wyznaczonych miejscach. Następnie do każdej z nich zacząłem wciskać masę klejącą większym z otworów, aż do momentu całkowitego wypełnienia przestrzeni. Widać to, bo masa zaczyna „wychodzić” drugim z otworów.
Na tym etapie musiałem uzbroić się w cierpliwość. Masę trzeba pozostawić do wyschnięcia na co najmniej 12 godzin. Tak też zrobiłem. Na drugi dzień pozostało już w zasadzie tylko wykończenie. Nałożyłem na podstawy śrub metalowe nakładki, a następnie, na śruby założyłem rolety. Na koniec zabezpieczyłem je nakrętkami aby nie spadły i nie zmieniały pozycji podczas zwijania i rozwijania.
Montaż rolety przebiegł pomyślnie! Wszystkie trzy zawisły w wyznaczonych miejscach, tworząc zacienioną przestrzeń na balkonie. Jeszcze tego samego wieczoru miałem zamiar nacieszyć się trochę efektem, ale żona szybko mnie ubiegła. Do tej pory dość rzadko przesiadywała na balkonie, bo zawsze przeszkadzał jej brak prywatności. Twierdziła, że nie lubi być na widoku. Teraz odpoczywa tam jeszcze częściej niż ja, siedząc w wygodnym fotelu. A wy jak chronicie swoją prywatność na balkonie?