Zabawki DIY – samoloty z klamerek

W ostatnim czasie jestem ogromnie wdzięczna wszystkim, którzy dzielą się swoimi pomysłami na projekty DIY wykonywane wspólnie z dziećmi. Ciekawe zabawy i prace plastyczne są teraz na wagę złota. Pomyślałam więc, że i ja dołożę swoją cegiełkę w tym temacie. W zeszłym roku w naszym domu nadal królowały własnoręcznie robione glutki. Tym razem postawiłam na coś innego. Samoloty z klamerek to spontaniczny pomysł, na który wpadłam podczas wieszania prania, gdy mój syn narzekał na nudę. Nie jest on całkiem oryginalny – widziałam już podobne rzeczy w internecie, więc moja podświadomość z pewnością zaczerpnęła z tych zgromadzonych zasobów. Ponieważ efekt końcowy zachwycił dzieciaki, pomyślałam, że warto się nim podzielić – może i Wam uratuje jakieś sobotnie popołudnie.

Jak powstały nasze samoloty z klamerek?

Bazą dla samolotu są oczywiście klamerki – zwykłe, drewniane, o prostym kształcie. Życie nauczyło mnie, że warto mieć je w zapasie, bo u nas w domu giną niemalże równie szybko jak skarpetki w pralce.

Ponieważ chcieliśmy, aby samoloty były kolorowe, dzieciaki pomalowały klamerki farbami. Wystarczą zwykłe plakatówki i chwila czasu na pełne wyschnięcie przed sklejaniem elementów samolotu.

Samoloty z klamerek – jak przygotować skrzydła?

Aby klamerka zamieniła się w samolot potrzebne są w sumie dwie podstawowe rzeczy – skrzydła oraz ogon. Nasz samolot nie będzie latał, więc nie potrzeba tu specjalnych obliczeń, proporcji i technicznie poprawnego kształtu. Przygotowałam szablony wszystkich trzech elementów „na oko”, biorąc pod uwagę ogólny efekt wizualny. Kształty wycięłam z kawałka kartonu. Dzięki temu bez problemu mogliśmy je później kilkukrotnie odrysować na piankach.

Wybór materiałów wynikał u nas głównie z tego, co akurat mieliśmy w domu. Podobny projekt można wykonać bez pianki kreatywnej w arkuszu. Wystarczy zastąpić ją patyczkami piankowymi lub drewnianymi, które zostaną po zjedzeniu lodów. W takim wypadku samoloty z klamerek będą jeszcze prostsze w wykonaniu. Można ominąć odręczne przygotowywanie szablonu i jedynie dociąć patyczki na odpowiednią długość.

Wycięte z pianki skrzydła oraz dwa elementy ogona przykleiliśmy do pomalowanej klamerki z pomocą kleju w płynie tesa®. To bardzo fajny, uniwersalny produkt, który często wykorzystujemy przy różnych pracach plastycznych i projektach DIY. Bez problemu łączy rożne materiały a przy tym jest bardzo łatwy i wygodny w aplikacji. Przez to, że szybko wiąże, nie mieliśmy problemu nawet z najmniejszą, przyklejaną pionowo częścią ogona. Po złączeniu wszystkiego w całość, dla pewności odstawiliśmy samoloty w bezpieczne miejsce i poczekaliśmy na całkowite wyschnięcie kleju.

Samoloty w wersji DIY są gotowe!

Samoloty z klamerek mogą być zarówno zabawką, jak i pomysłem na dekorację dziecięcego pokoju. Można je zaczepić o rolety lub zasłony, albo przykleić do ściany i wykorzystywać na przykład do zawieszenia notatek, rysunków czy zdjęć (w tym przypadku polecam skorzystanie z plastrów montażowych). Cały ten pomysł był wręcz banalnie prosty w wykonaniu, co jest dużą zaletą, bo dzieci nie miały z nim absolutnie żadnego problemu. Po mojej stronie było przygotowanie szablonu i jednego przykładowego samolotu, a kolejne były już w stanie robić same. Coś czuję, że w tym sezonie jeszcze nie raz zabierzemy się za tego typu zabawy.

A wy jakie macie pomysły na wspólne DIY z dziećmi?