Nieekologiczne stare żarówki – co z nimi zrobić?

Kiedy wprowadzałam się na nowe mieszkanie, jedną z pierwszych zmian jakich dokonałam była wymiana przepalonych i nieekologicznych, starych żarówek na takie z wysoką klasą energetyczną. Podczas wymiany doszłam do wniosku, że postaram się nadać nowe życie starym żarówkom i zrobię z nich coś ciekawego.

Usuwanie metalowej części żarówki

Z racji tego, że mieszkam sama, postanowiłam przynieść stare żarówki do pracy, aby któryś z kolegów pomógł mi oddzielić metalową część od szklanej. Pierwszy z nich podszedł do tematu zadaniowo. W jednej ręce trzymał żarówkę, w drugiej ściskał metalową końcówkę kombinerkami. Usunięcie metalowej osłony wymagało bardzo dużej siły, stanowczo zbyt dużej w stosunku do cienkiego szkła trzymanego w drugiej ręce. W momencie gdy padło hasło: „to mi pęknie w ręku”, tematem zainteresował się kolejny pomocnik, który podszedł do tematu zupełnie inaczej, korzystając z praw fizyki!

Zaproponowany przez niego eksperyment miał wykorzystywać różnicę temperatur, a do jego wykonania potrzebowaliśmy sznurka, źródła ognia, rękawiczek oraz substancji łatwopalnej. Skompletowaliśmy wszystko i zabraliśmy się do dzieła. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale eksperyment się nie udał! A co się wydarzyło? Nasączony acetonem sznur zajął się ogniem, płomień okopcił mi całą żarówkę, a metalowa część mimo wszystko nadal trzymała się na swoim miejscu.

Jak rozmontowałam starą żarówkę?

Moja uparta natura nie pozwalała mi zrezygnować z pomysłu i musiałam znaleźć sposób na te wszystkie stare żarówki. Ostatecznie udało mi się usunąć metalową osłonę, jednak nie do końca w taki sposób jak pokazują to na wszystkich DIY’owych inspiracjach. Efekt mojej walki z żarówką przedstawia poniższe zdjęcie. Nie poddaję się łatwo, dlatego w mojej głowie zrodził się pomysł na to, jak mimo wszystko wykorzystać popękaną żarówkę!

Co będzie potrzebne do stworzenia ozdoby ze starej żarówki?

I co dalej?

To na prawdę nie było proste. Efektem rozbrajania starych żarówek była masa drobnego szkła. Bardzo przydała się folia ochronna tesa® Easy Cover, która pomogła mi zebrać wszystkie odłamki w jednym miejscu. Dzięki niej szybko uprzątnęłam blat. Delikatnie wsypałam do mojego szklanego pojemniczka ozdobne kryształki oraz włożyłam sztuczną gałązkę. Starałam się nie dotykać przy tym krawędzi żarówki. W ułożeniu kompozycji pomogły mi bambusowe pałeczki.

Dekoracyjne stare żarówki gotowe!

Jak wam się podobają? Szczerze powiedziawszy, przygotowanie tych żarówek sprawiło mi dużo frajdy. Pewnie przez to, że wiązało się to z tyloma przygodami :)