Pudełko pełne wspomnień – wyjątkowy prezent na walentynki

Już niedługo swoje święto obchodzić będą wszyscy zakochani. Kiedy o pomoc w przygotowaniu prezentu na walentynki poprosił mnie mój siostrzeniec, nie mogłam mu odmówić. Muszę przyznać, że mimo swojej organizacji, niezależności i pewności siebie, jestem też bardzo sentymentalna. Dawniej będąc w związku potrafiłam wrzucać do specjalnego pudełka wszystkie bileciki z bukietów, wejściówki na koncerty, czy bilety do kina. Do dziś mam takie miejsce na drobiazgi upamiętniające miłe i ważne momenty z mojego życia. W ten sposób powstał pomysł na walentynkowe pudełko pełne wspomnień, w którym można zamknąć najpiękniejsze wspólne chwile.

Wykonanie go wymaga trochę pracy i czasu, ale myślę że taki prezent sprawi wiele radości drugiej połówce. Kto wie, może w przyszłości stanie się również bezcenną pamiątką rodzinną pt. „Tato a jak poznałeś mamę?”.

Produkty potrzebne do wykonania walentynkowego pudełka:

Zdjęcia najlepiej obrobić wcześniej w programie graficznym. My wykadrowaliśmy zdjęcia do kwadratów, tak aby pasowały do przegródek w pudełku i ułożyliśmy jedno pod drugim – po 5 zdjęć w kolumnie. Zrobiliśmy cztery takie zestawienia, wydrukowaliśmy każdy pasek na kartce papieru i wycięliśmy. W razie czego można też zebrać pojedyncze, wywołane zdjęcia, dociąć i skleić w odpowiedni sposób. Sądzę jednak, że pierwsza metoda jest znacznie szybsza i bardziej estetyczna.

Jednak podstawą walentynkowego prezentu jest pudełko. My wykorzystaliśmy drewniany pojemnik, który kupiłam kiedyś wraz z zestawem herbat, skuszona zapewne promocyjną ceną. Czułam w głębi duszy, że jeszcze kiedyś użyję go do stworzenia czegoś wyjątkowego. Do zrobienia walentynkowego pudełka sprawdzi się każda drewniana szkatułka, poszperajcie w swoich domach, na pewno znajdzie się coś, co nada się do wykonania tego projektu.

Jak przygotować walentynkowe pudełko?

Na początku okleiliśmy wierzch pudełka taśmą dekoracyjną washi. Za pomocą skalpela, precyzyjnie obcięliśmy nadmiar taśmy wzdłuż krawędzi serduszka. Nie dość, że pozwoliło nam to przyozdobić walentynkowe pudełko, to dodatkowo  ukryło sprytnie jego zawartość. Spód pokrywy okleiliśmy czterema paskami kolorowej taśmy, aby stworzyć spójną kompozycję – w końcu jak widomo, detale zawsze decydują o efekcie końcowym.

… i gotowe!

Opinie na temat święta zakochanych są mocno podzielone, jednak moim zdaniem nie ma nic złego w obdarowaniu się z tej okazji prezentem prosto z serca. Mówi się, że miłość należy okazywać codziennie, a nie tylko raz w roku. Zgadzam się z tym stwierdzeniem, ale oznacza to również, aby nie pomijać  14 lutego. Sądzę, że warto przygotować na ten dzień coś nietuzinkowego. Jeśli szukacie inspiracji, możecie również wykorzystać mój pomysł na słoik z wróżbami. Zamiast przepowiedni wystarczy wpisać w kółeczka miłe słówka, komplementy czy drobne gesty, które sprawią przyjemność drugiej osobie – na przykład „dzisiaj ja gotuję!”. Do dzieła!