Wiszące lampiony z pająkami na Halloween

Kiedy zastanawiałam się na jakie dekoracje halloweenowe przygotować w tym roku, postanowiłam odwołać się do jednego z moich lęków. W końcu powinno być choć trochę strasznie. W ten sposób zrodził się pomysł na wiszące lampiony z pająkami.

Na pewno każdemu z Was zdarzyło się wejść w pajęczynę. Nie jest to nic przyjemnego, biorąc pod uwagę fakt, że nie można się jej pozbyć jednym ruchem dłoni. Jak już wpadliśmy w sieć, to możemy być pewni, że szczelnie nas ona oblepi. To i tak jeszcze nic, w porównaniu ze świadomością, że utkało ją pewne małe zwinne stworzenie, które właśnie prawdopodobnie biega teraz po naszych plecach. Brr! Mam gęsią skórkę już na samą myśl o tym…

Strach przed pająkami zakorzenił się we mnie mocno, gdy byłam dzieckiem. Pamiętam, że był to ciemny, zimowy poranek. Mama ponaglała mnie i brata, bo byliśmy już spóźnieni do szkoły. Musieliśmy szybko się ubrać i wychodzić z domu. I wtedy to się stało. Z mojego pięknego różowego trapera wyszedł on – największy i najbardziej obrzydliwy pająk, jakiego w życiu widziałam i zaczął biec w górę po mojej ręce. Jestem pewna, że wszyscy sąsiedzi usłyszeli mój krzyk.

Dzisiaj już w większości przypadków potrafię zachować zimną krew na widok pająka, chociaż to wspomnienie sprzed lat nadal przyprawia mnie o dreszcze. Przy okazji Halloween postanowiłam trochę oswoić się z tymi stworzeniami i jednocześnie przygotować ciekawą ozdobę.

Czytajcie dalej – pokażę Wam jakie to proste.

Co będzie nam potrzebne do stworzenia haloweenowych lampionów?

Jak stworzyć wiszące lampiony z pająkami?

Na początku nakleiłam na powierzchni kuli (mniej więcej w równych odstępach) kilka prostokątnych kawałków dwustronnej taśmy klejącej tesa®. Ważne, żeby nie były one zbyt małe, ponieważ będzie Wam się ciężko usuwało papierek zabezpieczający oraz będzie mniej powierzchni, do której może później przykleić się włóczka.

Pajęczyna z włóczki

Kolejny krok, to utkanie pajęczej sieci wokół kuli. Było to najtrudniejsze dla mnie zadanie z całego projektu. Bardzo ważny jest początek oraz odpowiednie napięcie włóczki, którego musiałam pilnować przez cały czas, żeby moja sieć odpowiednio ściśle przylegała do kuli i dała zadowalający wizualnie efekt.

Włóczkę prowadziłam przez naklejone fragmenty taśmy wokół kuli, łagodnie ją dociskając i co jakiś czas zmieniając kierunek, żeby uzyskać bardziej trójwymiarowy efekt. Oczywiście cały czas pamiętając o tym, żeby nie zasłonić otworu z boku kuli.

W trakcie tkania okazało się, że muszę dołożyć w paru miejscach dodatkowe fragmenty taśmy, dlatego radzę: nie żałujcie jej w pierwszym etapie.

Montaż sufitowego haczyka

Kiedy kule były już gotowe, pozostało wybrać miejsce, w którym będą wisieć. W moim przypadku był to regał z kwiatami. Do podwieszenia kul wykorzystałam haczyk sufitowy tesa®. Wytarłam powierzchnię, do której zamierzałam przymocować hak i nakleiłam plaster tesa® Powerstips dociskając go równomiernie przez kilka sekund na całej powierzchni. Następnie odkleiłam pasek zabezpieczający i przymocowałam w ten sam sposób przezroczystą płytkę. Na koniec zostało już tylko przytwierdzenie haczyka, który wystarczy nasunąć na płytkę.

Klimat Halloween

Muszę przyznać, że w przyciemnionym świetle moje halloweenowe kule z pająkami prezentują się jeszcze lepiej. Oczywiście nie pozostawiłam mojego tarasu bez ozdób i stworzyłam dyniowe dekoracje wg wskazówek z tego wpisu.

Przyznam się wam, że właściwie dopiero co powiesiłam moje mroczne dekoracje, a moje myśli już zmierzają w kierunku najbliższych Świąt. Jest przecież tyle możliwości!